Nie pamiętasz, o co chodzi w cyklu miesiączkowym i metodach rozpoznawania płodności? Zajrzyj najpierw do tych artykułów:
Metoda Billingsa to metoda śluzowa — oparta wyłącznie na obserwacji śluzu. W przeciwieństwie do metod objawowo-termicznych nie uwzględnia mierzenia temperatury, badania szyjki macicy ani reguł kalendarzowych.
Wbrew obiegowej opinii metoda Billingsa to nie uproszczona metoda objawowo-termiczna bez temperatury ani przestarzała wersja Modelu Creighton. Czym metoda Billingsa różni się od metod objawowo-termicznych?
Dowiedz się więcej: Czy Model Creighton jest lepszy od metody Billingsa?
Obserwacja śluzu
Zarówno w metodzie Billingsa, jak i w metodach objawowo-termicznych, obserwacja śluzu wygląda podobnie, ale są pewne istotne różnice.
- Metody objawowo-termiczne pozwalają zwykle, przynajmniej w jakimś zakresie, na prowadzenie obserwacji wewnętrznej. W metodzie Billingsa obserwuje się wyłącznie śluz na sromie.
- W metodzie Billingsa nie ma sztywnych kategorii śluzu ani z góry narzuconych skrótów. Nie ma nawet podziału na śluz lepszej i gorszej jakości, który jest kluczowy w metodach objawowo-termicznych. Odczucia i wygląd śluzu kobieta opisuje własnymi słowami — takimi, jakie uzna za stosowne. Podkreśla się jedynie wagę odczucia śliskości.
- W metodach objawowo-termicznych obserwuje się odczucia na sromie doświadczane w ciągu dnia, podczas chodzenia i wykonywania codziennych czynności, typu „wilgotno” lub „mokro”, ale w metodzie Billingsa kładzie się na nie większy nacisk. Generalnie nie zwraca się uwagi na odczucie przy podcieraniu, chyba że pojawi się oczywista śliskość. Nie wspomina się o „wnikliwej obserwacji”, która jest odczuciem w pochwie, a nie na sromie. Niektóre kobiety opisują też różne rodzaje wilgotności, np. „lepko”, „wilgotno”, „bardzo wilgotno”, chociaż zwykle, w zależności od indywidualnego obrazu śluzu, tak dokładny opis nie jest konieczny. Czasem używają też własnych, nietypowych sformułowań, takich jak „bąbelki”, „bulgot”, „bagniście” lub „spływanie” (dla osób znających metodę Rötzera — kobiety stosujące metodę Billingsa mają zwykle na myśli odczucie spływania na sromie, wyczucia kropli wydzieliny, która spłynęła z pochwy na srom, a nie objaw „w” — odczucie wnikliwej obserwacji, czyli spływania w pochwie, a nie na sromie).
- Zamiast opisywać intensywne odczucie na sromie za pomocą jednej kategorii („mokro”, „mokro-ślisko”, „mokro/ślisko/naoliwienie”) rozróżnia się mokrość od śliskości. To rozróżnienie jest niezmiernie ważne, by skutecznie stosować metodę.
- Poza odczuciami kobieta obserwuje wydzielinę podczas podcierania się w toalecie, ale nie musi jej sprawdzać w nietypowych sytuacjach, np. przed załatwieniem się. Po prostu idzie, załatwia się, podciera i przy okazji zerka na papier. Nie dotyka wydzieliny ani nie sprawdza jej rozciągliwości. Ocenia jedynie wygląd. Nie oznacza to, że nie zwraca uwagi na konsystencję, ale opisuje ją tylko na podstawie wyglądu. Generalnie nie robi nic, czego nie robiłaby, nie prowadząc obserwacji cyklu — tylko patrzy na papier i zwraca uwagę na odczucie na sromie.
- W metodach objawowo-termicznych kobieta ocenia tylko wydzielinę widoczną na papierze toaletowym, natomiast w metodzie Billingsa bierze też pod uwagę wydzielinę zauważoną w innej sytuacji, np. na majtkach lub zwieszającą się z pochwy podczas korzystania z toalety.
- W metodzie Billingsa zapisuje się obserwacje (przede wszystkim odczucie) przez cały cykl, również podczas miesiączki i dzień po współżyciu. Kobieta często odczuwa wtedy mokrość lub wilgotność. W metodach objawowo-termicznych raczej nie zapisuje się odczuć związanych z krwawieniem lub pozostałościami nasienia, by uprościć interpretację śluzu. W metodzie Billingsa kobieta ma zapisywać dokładnie to, co zaobserwowała, by uniknąć sytuacji, że jakieś odczucia są ignorowane lub interpretowane jeszcze przed zapisaniem.
Reguły
W metodzie Billingsa, podobnie jak w metodach objawowo-termicznych, rozróżnia się niepłodność przedowulacyjną od poowulacyjnej, ale dni niepłodne rozpoznaje się inaczej. Podczas gdy w metodach objawowo-termicznych okres niepłodności przedowulacyjnej zaczyna się pierwszego dnia cyklu, w metodzie Billingsa dni krwawienia miesiączkowego uznaje się za potencjalnie płodne, a rozpoznanie niepłodności poowulacyjnej zależy od PMN. W metodzie Billingsa nie dzieli się sztywno cyklu na trzy fazy pod względem płodności — dni płodne i niepłodne mogą się przeplatać i rozpoznaje się je na bieżąco na podstawie obserwacji.
W przeciwieństwie do metod objawowo-termicznych, w metodzie Billingsa okres niepłodności przedowulacyjnej (w postaci PMN) w każdym cyklu może mieć różną długość — kilka dni lub nawet kilka tygodni.
W metodzie Billingsa stosuje się cztery reguły: pierwsze trzy z nich, zwane regułami wczesnych dni, stosuje się w fazie folikularnej (przedowulacyjnej), a czwarta reguła dotyczy fazy lutealnej i pomaga ustalić początek niepłodności poowulacyjnej.
- 1. reguła wczesnych dni: Nie podejmuj współżycia podczas miesiączki w dniach obfitego krwawienia.
- 2. reguła wczesnych dni: Możesz współżyć co drugi dzień wieczorem w dniach z PMN.
- 3. reguła wczesnych dni: Nie podejmuj współżycia w dniu, w którym wystąpił jakikolwiek śluz lub krwawienie przerywające PMN. Jeśli nie rozpoznałaś szczytu, odczekaj trzy dni z PMN, zanim podejmiesz współżycie. Od czwartego dnia wróć do 2. reguły wczesnych dni aż do momentu rozpoznania kolejnej zmiany.
- Reguła szczytu: Współżycie może mieć miejsce każdego dnia i o każdej porze od początku czwartego dnia po szczycie aż do końca cyklu.
W metodzie Billingsa nie ma specjalnych protokołów przeznaczonych do stosowania w sytuacjach szczególnych takich jak okres poporodowy, premenopauza lub odstawienie antykoncepcji hormonalnej. Stosuje się zawsze te same cztery reguły w każdej sytuacji i na każdym etapie życia kobiety. Jeśli w cyklu wystąpią jakieś dni ze śluzem lub krwawieniem, po których nie uda się rozpoznać szczytu, można ponownie wskazać dni niepłodne, o ile wrócił PMN. Jest to możliwe w każdym cyklu, a nie tylko w sytuacjach szczególnych jak w metodach objawowo-termicznych.
Żeby skutecznie stosować powyższe reguły, trzeba umieć odróżnić miesiączkę od krwawienia śródcyklicznego oraz rozumieć pojęcia PMN i szczytu.
Dowiedz się więcej: Czy w metodzie Billingsa może wystąpić podwójny szczyt?
Oznaczenia
W metodzie Billingsa stosuje się podobną kartę obserwacji i oznaczenia, co w Modelu Creighton (a właściwie Model Creighton przejął kartę obserwacji z metody Billingsa i nieco ją zmodyfikował) — duży arkusz formatu A3, który mieści 6 cykli do 35 dni i na który każdego dnia przykleja się odpowiednią kolorową naklejkę zwaną znaczkiem:
- czerwony — oznacza krwawienie,
- czerwony z kropkami — oznacza plamienie,
- zielony — oznacza suchość,
- żółty — oznacza PMN z wydzieliną lub jakąkolwiek wydzielinę po szczycie,
- biały z wizerunkiem dziecka — oznacza potencjalnie płodne dni z wydzieliną,
- biały z wizerunkiem dziecka i z kropkami — oznacza potencjalnie płodne dni z wydzieliną i plamieniem.
Współżycie oznacza się, zapisując na znaczku w odpowiednium dniu „S” — czyli skrót słowa „stosunek”.
W Polsce oryginalna karta obserwacji ze znaczkami do przyjklejania jest niedostępna. Można korzystać ze znaczków w formie elektronicznej w aplikacji lub arkuszu kalkulacyjnym. Można ewentualnia spróbować rysować znaczki samodzielnie na karcie papierowej, ale sprawdzi się to raczej tylko u osób, które mają do tego zapał i talent. U wielu osób na dłuższą metę może to utrudnić rzetelne obserwacje. Znaczki mogą też nie pasować daltonistom. Na szczęście metoda Billingsa oferuje również symbole, które można łatwo zapisać samodzielnie na papierze i które nie wymagają rozróżniania kolorów:
- jedna kropka — oznacza krwawienie,
- kilka drobnych kropek — oznacza plamienie,
- pionowa kreska — oznacza suchość,
- znak równości — oznacza PMN z wydzieliną lub jakąkolwiek wydzielinę po szczycie,
- kółko — oznacza potencjalnie płodne dni z wydzieliną,
- kółko i kilka drobnych kropek — oznacza potencjalnie płodne dni z wydzieliną i plamieniem.
Jeżeli chcesz zapisywać obserwacje na papierze i nie masz przeznaczonych do tego naklejek, symbole są zalecanym wyborem. Jeśli brakuje Ci wizualnego rozróżnienia kolejnych faz cyklu, możesz ewentualnie zapisywać symbole i kolorować odpowiednią kredką kratkę w tle.
Na poniższej stronie umieściłam treści internetowe dotyczące metody Billingsa — odnośniki do różnych artykułów i wpisów w mediach społecznościowych (część z nich jest po angielsku):
Źródła
- Evelyn L. Billings, Ann Westmore, The Billings Method: Using the body's natural signal of fertility to achieve or avoid pregnancy, nowe wyd., Gracewing, Leominster 2011, s. 22–23, 25, 32, 34, 38.